Jedziemy nad morze. Będzie działka, plaża, woda, ludzie i masa zabawy. Za to nie będzie postów przez czas jakiś.
Fenka zachwyciła mnie dzisiaj, aportując mi do kuchni opakowanie od aparatu. Sama z siebie. Poza tym ma fantastyczną równowagę, znakomicie balansuje na moim udzie, kiedy przeszkadza mi w pisaniu, a przed chwilą (niestety, nie zdążyłam zrobić zdjęcia) mistrzowsko stała na spakowanym śpiworze. To kolejna, poza ruchliwymi przednimi łapkami, cecha, którą na pewno wykorzystamy do sztuczek.
A póki co, wakacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za komentarz!