wtorek, 8 listopada 2011

dzień 101 - Uwaga! Dobry Pies w wielu wymiarach

Poza tym dzisiaj brałam udział w pierwszych zajęciach w ramach programu Uwaga! Dobry Pies Stowarzyszenia Zwierzęta Ludziom. Właściwie to całkiem je współprowadziłam. Niesamowite doświadczenie, prowadzić zajęcia o opiece nad psem grupie ponad 20 siedmiolatków. Tym bardziej niesamowite, że dzieci były fenomenalnie grzeczne i zaskoczyły nas ogromną wiedzą. Od dawna wiedziałam, że uczenie jest super sprawą, ale te 45 minut było wyjątkowo przyjemne, satysfakcjonujące i dały mi olbrzymiego pozytywnego kopa. Oby trwał.

A pies? Pies mój jest, jak w tytule, Dobry i to do wysokiej potęgi.
Gdzieś zniknął problem z zachowaniem czystości w domu, mała informuje o potrzebie wyjścia uparcie, uroczo i nader skutecznie. Skupienie nagle się poprawiło, reakcja na przywołanie zrobiła znowu świetna. No i (skutkiem pracy, ale nie AŻ TAK ciężkiej) Fenka opanowała aport w stopniu szokującym jak na to, jak wielkie miała z nim problemy. Właściwie bez problemu idzie praca na dwie piłki, bywa, że udaje się z jedną. I wraca takim samym galopem, jakim biegnie po piłkę, a to jest wielki sukces.

O tym, jak bardzo posiadanie psa zmieniło moje życie, niech świadczy fakt (zrozumiały dla osób, które lepiej mnie znają), że dzisiaj wstałam o 6 rano (godzinę wcześniej, niż musiałam), żeby wybiegać Fenkę, nim zostanie sama. A, co szokuje mnie samą, nie było to wcale bardzo nieprzyjemne, poza tym od świtu pogoda była dzisiaj śliczna.
Rozpieszcza mnie ta jesień na wiele sposobów.

1 komentarz:

Dzięki za komentarz!