poniedziałek, 28 maja 2012

O obrożach słów parę

W ramach przeglądu psiego osprzętu, recenzja, która chwilę poczekała, bo wstrzymywałam się z nią do pierwszego prania. Uwaga, obroże.

Pierwszą Fenki obróżką, jeszcze za szczeniaka, była taka obroża marki Pas, szeroka na 15 mm. Dzielnie zniosła prania i noszenie przez szczunka, generalnie super sprawa dla malucha, bo tanie, a odporne.
Potem kupiłam Rogza, o takiego (aczkolwiek nie z tego sklepu, a z prawdziwego "salonu firmowego" Rogza przy Metrze Stokłosy), 20mm. Mamy ją do dzisiaj, przetrwała prania, błoto i kąpiele ze szczególnym uwzględnieniem czterodniowej majówki. Cóż, Rogz wart jest swojej ceny, jest solidna, z super fajną blokadą zatrzasku, kolory nie blakną, nic się nie strzępi, metalowe elementy jak nowe, no, cud, miód i orzeszki. Kolejna do polecenia.
Wreszcie ostatnim "nabytkiem", a właściwie prezentem, jest obroża z Furkidz, 25 mm. Bezdyskusyjnie najpiękniejsza ze wszystkich, obecnie najczęściej używana. Miałam obawy co do jej wytrzymałości, bo zrobiona jest z taśmy obszytej mięciutkim materiałem. Niepotrzebnie. Obróżka te regularnie pływa z niekoniecznie sterylnych jeziorkach, jest tarzana w błocie, moczona na deszczu, drapana przy drapaniu i ciągana przy ciągnięciu. Teraz ma za sobą pierwsze pranie i cóż, wygląda jak nowiutka, bez choćby jednej obluzowanej nitki i najmniejszych zadrapań na klamrze, że o metalowym kółku nie wspomnę, a biel wybieliła się idealnie. Czyli jeśli ktoś waha się nad kupnem czegoś z Furkidz, niech przestanie i kupi.

W komplecie z pierwszymi dwiema obrożami kupowałam smycze tej samej firmy i rozmiaru, do Furkidza (i szelek dogoterapeutycznych) mam najprostszą, taśmową, czarną, nieprzepinaną smycz 25 mm z zoologicznego (miała pewnie jakąś metkę, ale znając Fenkę, zjadła). Smycz Pasa nie przeżyła pogryzienia przez zostawione w klatce fenkoszczenię, ale ciężko na tej podstawie wyrokować o solidności; pozostałe wciąż są i sprawują się super.

Obecnie czekamy na obrożę tollerową z gadżeciaków, a wkrótce kupuję szelki i resztę szpeja do dogtrekkingu, zapewne z activdoga. I może znam się mało, ale wypowiem się na pewno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz!