wtorek, 3 stycznia 2012

dzien 157 - mądry złodziej

Tytuł jak najbardziej o Fence. Mądra jest, bo jest, bo od dwóch dni pracuje mi się z nią jak marzenie (nie, żeby nie pracowała wcześniej i nie było fajnie, ale jest jakoś wybitnie dobrze).

A złodziej, bo parę dni temu konsekwentnie zdjęła z suszarki całą bieliznę i obudziłam się obłożona świeżo upranymi, acz nieco wymiętoszonymi przez psa majtkami i skarpetkami. A dzisiaj dobrała się dla odmiany do kosza z brudami i właśnie znosi mi jego zawartość na kanapę.
Wspominałam, że kocham mojego psa?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz!