sobota, 14 kwietnia 2012

dni 258 i 259 - egzamin z hula-hop (i kaleczny filmik)

Wczoraj byłyśmy (po kolejnej dłuuugiej przerwie) na szkoleniu z dogoterapii i okazało się, że ma odbyć się "egzamin z hula-hop". Polegał on na tym, że pies miał za zadanie przeskoczyć przez jedną obręcz, najpierw trzymaną przez przewodnika, potem przez kogoś innego, a potem przebiec "tunel" z dwóch i czterech obręczy.
Podeszłam do sprawy sceptycznie, bo młoda widziała hula-hop dwa razy w życiu i dawno, ale w ramach filozofii czerpania ile się da ze wszystkiego, co robię z psem, postanowiłam spróbować. I okazało się, że Fenka załapała o co chodzi w parę minut, a tunel z hula-hopów błyskawicznie skojarzyła z tunelem agilitowym i latała po nim bez wahania i trudu, co koniec końców zaowocowało egzaminem zdanym na piątkę. Tak oto w indeksie psa terapeuty (tak, coś takiego naprawdę istnieje), który zaraz wyrabiamy, będzie już pierwsza ocena.

Oprócz tego dziś na spacerze powstał filmik (dzięki, Kaja!). Jakość ma kaleczną, scenariusz żaden, ale można w nim zobaczyć, jak Fenka wykonuje parę ćwiczeń z zakresu posłuszeństwa. Oraz zachwycić się moją kurtką Buki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz!