piątek, 20 lipca 2012

dzień 356 - znowu obi

Znowu trening, tym razem wieczorny - i uważam, że tym razem suczysko odwaliło kawał dobrej roboty. Przede wszystkim jest mistrzynią, a przynajmniej bywa, bycia chętną do roboty, wesołą i entuzjastyczną. Aż miło patrzeć, jak się stara i jak kojarzy.

A jutro ruszamy na Mazury. Trzymajcie kciuki za tollera jeziorowego i jego panią!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz!