wtorek, 16 września 2014

II Ogólnoposki Zjazd Tollerów

Się odbył. W zeszły weekend.
Nie dość, że tollerowy, to jeszcze pod hasłem "toller obikuje" - siłą rzeczy nie mogło nas zabraknąć. Dodatkowo wyciągnęłyśmy Drugiego Ludzia i Spację i tak oto Psowóz dzielnie pomknął do Białej pod Sulejowem.

Jak było?
Fajnie było!
Na pewno miło się patrzy na taką masę rudości w jednym miejscu, bardzo ciekawie porównuje, ogląda, wypytuje o linie. Super widzieć dobrych przewodników z naprawdę świetnymi psami, słucha o mnogości pomysłów na życie z psem, porównuje doświadczenia.
Aspekt ludzki też mega - ja lubię gadać, dowiadywać się, a towarzystwo dopisało. Było wesoło, bywało mądrze, no i dobrze jest w końcu połączyć obraz osoby z imieniem psa i nazwiskiem, bo do tej pory, pomiędzy facebookiem a forum, miałam z tym sporo kłopotów =).
No i czadem były gadżety. Koszulki w tym roku są jeszcze fajniejsze niż poprzednio, a w dodatku pamiątkowe, ale bardzo funkcjonalne saszetki na smaki - no, cudo.

Obikowo też ciekawie. Zawsze warto spróbować metod innych szkoleniowców, a Joanna Hewelt to, jakby nie patrzeć, jedna z największych polskich obikowych sław trenerskich. Szkoda, bo wejść była mało, wszystkiego dwa w dwa dni, ale udało nam się porobić kwadrat inaczej, niż dotychczas i podotykać podstawy. Przy okazji wyszły Fenkowe problemy z zabawkami, co jest fajną motywacją do dalszej nad tym pracy (fajną i skuteczną, bo już wczoraj pracowałyśmy nad zabawą i nie jest to moje ostatnie słowo w tej kwestii). Poza tym wystartowałyśmy w minizawodach i chociaż dość prędko odpadłyśmy, to jestem z Małej bardzo zadowolona, bo wszelka strata punktów nastąpiła wyłącznie z mojej winy, a Fenek zasuwał na pięknym skupieniu i ogromnie się starał. W ogóle podoba mi się coraz bardziej jej styl pracy, coraz mniej się rozprasza, coraz bardziej wie, po co wchodzimy na teren i co oznaczają moje słowa - więc i przyjemność z treningów coraz większa.
W dodatku jestem zadowolona z siebie, bo odpuściłam wycieczkę nad rzekę (nad którą ponad 30 podjaranych do granic tollerów aportowało z wody, screamując pod niebiosa) i konkurs pływacki - uważam, że może ze szkodą dla mojej ambicji, ale z pożytkiem dla fenkowego mózgu. Mam takie ogólne wrażenie, że coraz lepiej czytam Fenkę, coraz łatwiej przychodzi mi ułatwianie jej życia - a w zamian dostaję bardzo dużo, bo widzę, jak jej się powolutku poprawia.

Do tej beczki miodu, łyżka dziegciu. Otóż solennie przyrzekam, że będę walczyć o inną lokalizację dla przyszłorocznego zlotu. Przykro mi, ale ośrodek w Białej reprezentuje standard, który nawet dla mnie, osoby naprawdę niewymagającej, jest trudny do zaakceptowania: i nie mam na myśli przebrzmiałego uroku głębokiego PRL, bo wokół jest ładny las; nie chodzi mi o niesmaczne jedzenie, bo wzięłyśmy własny prowiant, a przywiezione przez zjazdowiczów smakołyki na grilla były fenomenalne. Chodzi o wszechobecną wilgoć, pozwalającą bujnie rozrastać się grzybom typu ścienno-sufitowego, o wszechpanujący brud i zaniedbanie. Jak ktoś powiedział - standard zakwaterowania wyraźnie promuje integrację na świeżym powietrzu. I choć brzmi to zabawnie, i żarciki-anegdoty o spaniu w panice, że jakaś cześć ciała wysmyknie się ze śpiwora i dotknie pościeli też bawią, to jednak.. no, wolałabym na przyszłość już nie.

Tym niemniej, a właściwie przede wszystkim, dobry weekend to był - i na przyszloroczny zlot już ostrzę zębiska.

I w bonusie Feneczek i Spacek w obiektywie Orange Dogs Photo:

5 komentarzy:

  1. Modzelewką nominuję do nowego łańcuszka- znalezienie kilku ośrodków do wyboru na przyszłoroczny Zlot, które:
    poproszę o kandydatury ośrodków, które:
    są mniej więcej w centralnej Polsce,
    położone są w lesie (czasem tematyka będzie bliższa myslistwu, las wiec powinien mieć niezbyt gęsty podszyt, różnorodny teren, dostępne niewielkie polany)
    posiadają blisko czystą wodę, z łatwym do niej dostępem, łagodnym, piaszczystym zejściem i szerokim brzegiem (dodatkowo z pobliskimi łąkami o różnej wysokości trawy - niskiej i średniej, i dostępem do szuwarów) gdzie może być kilkadziesiąt psów i ludzi,
    dodatkowo nad tą wodą nie będzie innych osób/dzieci/wędkarzy/kogokolwiek kto nas przepędzi,
    ośrodek będzie wystarczająco pojemny, tak że będzie w stanie przyjąć 70 lub więcej osób,
    a jego właściciel nie skrzywi się na kilkadziesiąt psów,
    domki będą nie na 6/8/10 osób, tylko na 2-3, więc nie trzeba kombinować kto z kim w parze się nie zgryzie,
    domki bedą w przyzwoitej odległości od siebie,
    będzie dostępny zadaszony grill i miejsce na ognisko, tudzież wystarczajacy teren obok, aby pomieścić kilkadziesiat osób,
    teren do ćwiczeń będzie spory a nie wielkości chustki do nosa, ze skoszoną murawą, tudzież będzie on dostępny cały boży dzień a nie osobno wynajnowany godziny; nie będziemy też na nim nikomu przeszkadzać, nikt też nie będzie na nim ćwiczył poza nami,
    będzie dostępny drugi plac, w sensownej odległości, na wypadek cieczek, agresji, etc
    obok placu będą ławeczki i ułatwienia w postaci stołów ;) (warunek niekonieczny, choć pożądany)
    cena za osobę z psami nie przekroczy 50 PLN, nie będzie dodatkowych opłat za parking,
    będzie nieodpłatnie dostępna świetlica która pomieści przynajmniej 50 osób,
    będzie dostępne miejsce do którego będzie można przenosić jedzenie, stosunkowo w niewielkiej odległości od grilla, oczywiście nieodpłatnie,
    nikomu nie będziemy przeszkadzać w ośrodku a sam ośrodek położony będzie z dala od tras szybkiego ruchu.

    Jak uda się znaleźć to wszystko a do tego miłe, ciepłe i nie wilgotne domki - Białej powiemy bye!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano poszukam, skoro już się zadeklarowałam do walki. Przy tak postawionych wymaganiach na pewno nie będzie to łatwe, ale też nie sądzę, żeby było całkowicie niemożliwe =).

      Usuń
    2. Żeby nie być gołosłowną: jest chociażby takie coś: http://www.waszeta.pl/index.php
      I ok, nie jest całkiem centralna Polska, nie mam też sprawdzonych kwestii miejsca do przenoszenia rzeczy z grilla, ale weźmy pod uwagę, że nie jest to owoc długiego researchu, a szybkiego przeglądu znanych ośrodków.

      Usuń
  2. Tylko objedź te ośrodki, bo istotne jest wiedzieć jak jest tam naprawdę, a nie jak wynika z deklaracji właścicieli tychże. Dokumentacja foto pożądana.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!