niedziela, 11 grudnia 2011

dzień 134 - podsumowania, śnieg i nowa karma

Z podsumowań, chciałabym wspomnieć o nowych komendach. Do listy z tego posta doszło parę komend związanych z agility.
Zostań - z okazji i agility, i dogoterapii wykonanie tej komendy bardzo się poprawiło. Fenka potrafi siedzieć bez ruchu kiedy od niej odchodzę, odbiegam, skaczę; potrafi też zignorować innych ludzi (choć nie zawsze, ostatnio wyłamała siedzenie, kiedy trenerka Asia przed nią ukucnęła, bo zaproszenie do zabawy było za mocnym bodźcem) czy turlane przed nosem hula-hopy.
Go - zwolnienie z zostania, po którym pies ma galopem lecieć w moim kierunku.
Biegaj - zwolnienie z zostania znaczące "rób co chcesz".
Pozycja - kolejna wersja przychodzenia, tym razem mała ma się ustawiać w siadzie między moimi nogami (pomaga ustawić psa przed startem na tor). Idzie dobrze, ale osłabiło wykonanie "noga".
Samoloty - czyli zmiany ręki prowadzącej przy wykonaniu przez psa obrotu. Bez komendy, ponoć konieczne do agility. Idzie lepiej psu niż mnie, mi ciężko jest skoordynować wszystkie ruchy.
Myk myk - błyskawiczne obiegnięcie przeszkody typu słupek. Mało ćwiczyłyśmy, ale czai.
Nos - targetowanie ręki nosem. Nieźle idzie.
Tunel - no, tunel. Idzie jak złoto, Fenka kocha tunele.
Slalom - na razie biegała raz w życiu maksymalnie rozsunięty tunel. Szło nieźle. (Ciekawostka: psy agilitowe uczy się slalomu w ten sposób, że paliki slalomu są umieszczone na takich jakby prowadnicach, więc można je rozsuwać. Po maksymalnym rozsunięciu powstaje szpalerek ze słupków, między którymi pies wygodnie biegnie. Z czasem słupki przybliża się do środkowej osi slalomu, więc pies musi się między nimi wyginać coraz bardziej, aż do momentu, kiedy biegnie prawdziwy slalom ze słupkami w jednym rzędzie. Nie miałam pojęcia, że to tak działa.)
Wsteczny - cofanie. Ładnie idzie.
I pracujemy nad strefami i nad świadomością zadu.

Poza tym, 7 grudnia przez moment padał śnieg. Fenka była ogromnie nim zafascynowana, a ja zrobiłam kilka zdjęć psa w śniegu. Są bardzo kiepskie, ale widać psie zainteresowanie:


I psa na klatce, po raz pierwszy w życiu ośnieżonego:



I ostatnia rzecz: zamówiłam dzisiaj worek karmy Orijen Puppy, bo niestety, dotychczasowy Fitmin przestał małej "wchodzić". Poza tym na oko Orijen jest karmą o super składzie. Zobaczymy, jak zasmakuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz!