czwartek, 13 grudnia 2012

Przycisk on/off u psa

Przycisk on/off to takie coś, co niektóre psy mają same z siebie, a niektórym trzeba to zmontować ciężką pracą. Jak sama nazwa wskazuje, chodzi o taki mentalny przełącznik, który sprawi, że pies albo będzie gotów do działania, albo spokojny, zajmujący się sobą i mało kłopotliwy. (Oczywiście nie idzie o żadne skrajności, pies to nie maszyna etc.)
Fenka ma ten przełącznik głównie przy dwóch okazjach: w samochodzie, gdzie z miejsca przechodzi w tryb uśpienia aż do momentu, gdy pojazd się zatrzyma, oraz w domu - nad uniwersalnością przełącznika jeszcze pracujemy. Dzisiaj jednak zdumiała mnie, jak doskonale owo ustrojstwo działa. Po dość długim, ale na pewno nie wyczerpującym treningu obi dziś rano, Fenka została porzucona na 8 godzin sama w domu, w którym drzemała jeszcze przed moim wyjściem. Kiedy wróciłam z pracy, powitała mnie wielce entuzjastycznie, na krótkim spacerze była żywa i wesoła, kolację pożarła, po czym... położyła się spać. Tak po prostu. Aż mnie to zaniepokoiło, bo spodziewałam się nieco dłuższej aktywności  i zawołałam małą do pracy. Przyleciała cała rozmerdana, bardzo fajnie wykonała wszystko, o co została poproszona, po czym zwolniona znowu poszła spać - co nie przeszkodziło jej zerwać się przed sekundą i obszczekać kogoś, kto za głośno szedł pod naszymi drzwiami.
Tempo przejść "aktywność-spoczynek" i samodzielność w wybieraniu słusznej opcji ma więc moja sucz, przynajmniej w domu, doskonałe.

2 komentarze:

  1. Berek czasem tez tak ma, ale nie zawsze. Co mnie zadziwia to potrafi wyłaczyć sie w ciągu sekundy ale i w ciagu sekundy być w 100% przytomnym...

    OdpowiedzUsuń
  2. No, mi właśnie bardzo podoba się, jak z kłębka (albo rozwalonego kółkami do góry śpiocha) Fenka w chwilę zamienia się w wielkie oczy, wielkie uszy i wielkie pytanie "to co robimy, co robimy?".

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz!